Zapraszamy do przeczytania wywiadu z zawodniczką Wisły Can-Pack Kraków – Kateriną Zohnovą.
Stęskniłaś się za Krakowem przez te pięć ostatnich lat?
No tak (śmiech). Ale cały czas miałam kontakt z ludźmi, których tu poznałam.
Przez ten okres czasu z pewnością zmieniła się Wisła. Jak postrzegasz te zmiany ze swojej perspektywy?
Teraz jest inaczej. Nie mamy takiego budżetu jak wtedy, zmienili się ludzie, którzy tu pracowali, mamy inny zespół. Ale jest dobrze, mamy dobrą atmosferę. Na parkiecie wygląda to coraz lepiej.
Udało się wygrać kolejny mecz Euroligowy. Czy teraz będzie już tylko lepiej?
Tak myślę. Te pierwsze mecze w naszym wykonaniu były bardzo nieszczęśliwe. Gdyby udało się je wygrać z pewnością inaczej wyglądałaby nasza sytuacja.
Przed Wami kolejny mecz w Eurolidze na własnej hali. Czy uważasz, że wyjście z grupy jest realne?
Na pewno powalczymy. Mamy przed sobą mecze z zespołami, z którymi na pewno możemy wygrać, z Gironą na przykład gramy u siebie, możemy przywieźć też zwycięstwo z Belgii.
Jeżeli nie uda się Wam wyjść z grupy Euroligi, to w ostateczności możecie zagrać w Pucharze FIBA. Bierzesz pod uwagę taki scenariusz?
Na pewno jest to bardziej ciekawa formuła, bo wcześniej nie było czegoś takiego. Ostatecznie dla nas byłoby to ciekawe, gdyby nie udało się wyjść z grupy.
Jak wspominasz mecze, które pięć lat temu dały Wam awans do Final Four?
Rewelacyjnie. Wtedy była pełna hala, mnóstwo ludzi na trybunach. Teraz tych osób jest trochę mniej.
Nie wiem czy słyszałaś, o inicjatywie Licealnego Wyzwania?
Tak.
Jak odniesiesz się do tej inicjatywy?
To jest bardzo dobry pomysł. Tu chodzi o licea, my z kolei odwiedziliśmy dzieci w szkołach podczas ostatniej przerwy na reprezentację.
Jak ważny dla zespołu jest kontakt z kibicami?
To bardzo potrzebne. Wszelkie tego typu inicjatywy są bardzo korzystne i dla nas i na przykład dla dzieciaków, których odwiedziliśmy w szkołach. Teraz wiadomo wszyscy siedzą na Facebooku, a nie żyją w realnym świecie, więc trochę odciągamy dzieci od komputerów takimi spotkaniami. Dla nas to też super sprawa, bo te dzieci po prostu cieszą się, kiedy mają się z nami zobaczyć.
W swojej karierze występowałaś między innymi we Francji i na Cyprze. Jak to wspominasz?
Bardzo lubię Francję. Liga jest bardzo poukładana, poziom jest bardzo wysoki, mnóstwo dobrych zespołów. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że kiedy zaczyna się liga to wszystkie zespoły pierwsze mecze grają w Paryżu.
Jak współpracuje Ci się z trenerem Hernandezem?
Kiedy podpisałam kontrakt nie wiedziałam, że będzie on naszym trenerem. Bardzo się ucieszyłam, dowiadując się o tym. Nie da się ukryć, że zawsze jest lepiej, kiedy zna się trenera, wie czego będzie oczekiwał.
Jak mieszka Ci się w Krakowie?
Bardzo dobrze mieszka mi się w Krakowie. Mam super kontakty z naszym zarządem. W Polsce czuje się jak w domu. Rozumiem język, mogę iść do kina. Jedzenie jest bardzo podobne do tego jakie mamy w Czechach.
Co chciałabyś przekazać kibicom?
Chciałabym aby więcej kibiców przychodziło na halę. Kibice to nasz szósty zawodnik i łatwiej nam wygrywać, kiedy czujemy ich wsparcie.