Štefan Svitek (trener Wisły Kraków): – Gratuluję swoim zawodniczkom tego co pokazały w swojej grze, za tę walkę. W pierwszej połowie potrafiliśmy zatrzymać naszego przeciwnika na dwudziestu ośmiu punktach. Szkoda, że w drugiej połowie brakowało już sił, bo mieliśmy skromną rotację na boisku. Nasz rywal miał więcej punktów z ławki, ale wywalczyliśmy to zwycięstwo i jest to dla nas ważne po dwóch porażkach na wyjeździe. Przegraliśmy tablicę, co pozwalało zdobywać naszym rywalkom punkty. Teraz przed nami przerwa reprezentacyjna. Życzę powodzenia drużynie z Wrocławia, bo dotychczas grała ona bardzo dobry sezon.

Anna Jakubiuk (zawodniczka Wisły Kraków): – Jestem bardzo szczęśliwa i bardzo dumna z naszej drużyny. To był bardzo ważny mecz i cieszę się, że go wygrałyśmy. Na pewno nas to podbuduje przed kolejnymi spotkaniami. Znów przegrałyśmy zbiórki i nad tym elementem musimy jeszcze popracować. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, bo był to dla nas ważnym mecz.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): – Gratulacje dla zespołu Wisły, gratulacje dla Štefana – wygrał zespół, który na przestrzeni całego spotkania sobie na to zasłużył, który był od początku meczu bardziej zdeterminowany i który realizował swoje założenia, bo na pewno było to widać. Wyszliśmy na pierwszą połowę, jakbyśmy byli wciąż w glorii zwycięstwa z Gorzowa, czyli można grać na chodzonego, wyrzucić trzynaście piłek po autach i nie kontrolować czasu gry. To jest niepoważne takie podejście. Nie ma znaczenie z jakim zespołem się gra, zawsze trzeba zaczynać od siebie i od nastawienia mentalnego, a tego u nas zupełnie nie było. Podobna sytuacja była, gdy wróciliśmy do tego meczu, zrobiły się cztery punkty i zamiast konsekwentnie dalej bronić, to bardziej niektóre zawodniczki pozowały do zdjęć, niż broniły. Gratuluję Štefan jeszcze raz. Zasłużone zwycięstwo.

Ana Pocek (zawodniczka Ślęzy): – Gratulacje dla zwycięzców. Nie byłyśmy w tym meczu dostatecznie skoncentrowane. Wisła zagrała dobrze w obronie, a my bardzo źle w ataku. Traciłyśmy zbyt dużo piłek, nie wiem jaki jest tego powód, bo w drugiej połowie udało nam się wrócić do tego meczu, ale ostatecznie zabrakło nam czasu.

 

UDOSTĘPNIJ